Autotest. Model BMW X5 ocenia Jacek Treumann

Zalety bmw X5, takie jak choćby bogate wyposażenie i dobre osiągi, nie podlegają dyskusji. Docenił je również testujący dla nas to auto członek zarządu Legg Mason. Jacek Treumann zauważył, że choć wygląd SUV-a sugeruje nieprzeciętną terenową dzielność, jeździ się nim gładko niczym luksusową limuzyną.
I pewnie właśnie po to zaprojektowano bmw X5. Bo tak naprawdą tylko znikoma czꙶć nabywców tego pojazdu w ogóle bierze pod uwagę™ możliwość pokonywania nim bezdroży.
Ujmując rzecz jeszcze prościej: posiadacze aut takich jak bmw X5, audi Q7 czy volvo XC90 jedynie sporadycznie zjeżdżają z utwardzonych, równych dróg. Czerpią zadowolenie z czegoś zupełnie innego. A tym czymś oprócz prestiżu są… także moc, dynamika i komfort.
- Jazda bmw była dla mnie szczególnym doś›wiadczeniem, innym niż codzienne przemieszczanie się klasyczną limuzyną, jaką jest mój volkswagen passat - przyznaje Jacek Treumann.
Chociaż zdarzały się sytuacje, gdy czuł się w bmw jak w kompaktowym volkswagenie golfie.
- Wbrew pozorom, tak duży samochód nie sprawia kłopotów w mieście - zauważa Treumann. - Manewrowanie na parkingach, mimo pokaźnych gabarytów auta, jest dziecinnie proste.
Pomaga w tym rozbudowana elektronika. Specjalna kamera przekazuje obraz zza pojazdu na ekran umieszczony na środkowej konsoli. Dzięki temu nie pojawiają się problemy związane z niedostrzeżeniem w porę słupków czy błędną oceną odległości do ściany.
- W ruchu miejskim przydają się duże lusterka, dzię™ki którym bez trudu da się obserwować wozy jadące tuż obok - dodaje menedżer z Legg Mason.
Inna sprawa, że bmw - dysponujące 4,8-litrowym, 8-cylindrowym silnikiem o mocy 355 KM - częściej raczej samo wyprzedza, niż jest wyprzedzane.
- Wyraźnie czuje się jego moc - podkreśla Jacek Treumann. - Przyśpiesza zawsze, kiedy tylko się tego zapragnie, a pojawiające się wówczas uczucie wciskania w fotel, niczym w startującym samolocie, daje ogromną frajdę.
Członek zarządu funduszu inwestycyjnego przyznaje, że tak szybkim autem nigdy wcześ›niej nie jeździł. Niemniej jednak - choć jest podekscytowany jego osiągami - ma i kilka krytycznych uwag:
- Zauważalne jest opóźnienie przy nabieraniu prędkości. Potężny moment obrotowy ujawnia się dopiero po chwili od naciśnięcia na pedał gazu. To nieco przeszkadza, kiedy na przykł‚ad trzeba szybko kogoś› wyprzedzić. Zwracały na to uwagę również inne osoby, które wiozłem testowanym bmw.
Za to istotną dla bezpieczeństwa zaletą ciężkiego, ale i ponadprzeciętnie dynamicznego samochodu, są… hamulce. Jacek Treumann zauważył, że X5 zatrzymuje się szybciej, niż czyni to o wiele lżejszy passat, którym menedżer z Legg Mason jeździ na co dzień.
To zresztą kolejna cecha wielu tego typu aut, które tak naprawdą projektuje się po to, by przemieszczały się po autostradach i drogach ekspresowych: błyskawicznie, bezpiecznie, luksusowo.
- Przestrzeni wokół kierowcy i pasażerów jest po prostu mnóstwo - chwali niemiecki samochód Jacek Treumann. - Gdy potem przesiadłem się do swojej limuzyny, wydała mi się wręcz malutka.
W kosztującym ponad 300 tys. zł bmw X5 nie tylko na brak miejsca nie ma się co uskarżać, ale i na liczbę dodatków podnoszących komfort jazdy. Choćby w postaci elektrycznie regulowanych, ogrzewanych i wentylowanych foteli czy znakomitego systemu audio.
- Jestem audiofilem i zwracam uwagę na brzmienie muzyki, a sprzęt audio zamontowany w oddanym mi do testowania bmw zrobił na mnie jak najlepsze wrażenie - relacjonuje menedżer z Legg Mason. - Zaoferował jakość dźwięku przewyższającą moje oczekiwania.
Do wnętrza X5 Jacek Treumann miał‚ tylko jedno zastrzeżenie:
- Rozczarowała mnie deska rozdzielcza. Nie podoba mi się jej stylizacja, myślę też, że za te pienią…dze można ją… było ciekawiej i ładniej zaprojektować. Klasa materiałów użytych w tak drogim samochodzie nie wywołała za to żadnych negatywnych uwag menedżera funduszu inwestycyjnego. Tyle że ten akurat typ aut… jakoś mu nie pasuje.
- Po kilku dniach testowania bmw X5z mocnym silnikiem przekonałem się do tej marki - przyznaje Treumann. - Ceniłem ją… zresztą już wcześ›niej. Sygnowanego nią SUV-a jednak bym nie kupił. Ale limuzynę - dlaczego nie?

Manager Magazin, Numer 10 (33) Październik 2007