Autotest. Model Suzuki Grand Vitara ocenia Grażyna Piotrowska - Oliwa

Wiele osób, w tym ja, mówiąc o pojeździe terenowym, ma przed oczyma raczej potężnego Land Rovera niż niewielkie Suzuki - ocenia Grażyna Piotrowska-Oliwa.
- Dlatego Grand Vitary nie traktowałam jak terenówki z prawdziwego zdarzenia.
Szefowa Centertela zaznacza, że nie jest entuzjastką aut miejskich, aspirujących do roli pogromców bezdroży:
- Grand Vitarze, wedł‚ug mnie, równie daleko do pojazdów zdolnych jeździć po niedostę™pnych terenach, jak i do tych typowo miejskich.
A jednak na takie samochody, mniej lub bardziej luksusowe, decyduje się coraz więcej osób. Rynkowy segment kompaktowych SUV-ów z każdym rokiem pęcznieje, podobnie jak liczba kierowców rozważających ich nabycie. I to już nie tylko w Stanach Zjednoczonych, gdzie zaczęła się moda na miejskie terenówki, ale i w Europie, także w Polsce.
U nas chętnie kupowane są… m.in. Suzuki Grand Vitara, Toyota Rav4, Honda CR-V i Mitsubishi Outlander. Najwięcej tych relatywnie niedrogich aut - zwykle kosztujących około 100 tys. zł - mają w ofercie Japoł„czycy. Wkrótce pojawią się jednak i europejskie modele.
Ale skoro w prawdziwie trudnym terenie raczej się nie sprawdzą - to do czego właś›ciwie mogą służyć‡?
- Może to być‡ dobry wybór na przykł‚ad dla matki z dzieć‡mi: na zakupy lub do podrzucenia dzieciaków do szkoły czy przedszkola - podpowiada prezes Centertela.
Rzeczywiś›cie, wozy takie jak testowane Suzuki często pełnią rolę wygodnych samochodów rodzinnych: pakownych i zaopatrzonych w funkcjonalny bagażnik, a z racji sporych gabarytów - uznawanych za dość bezpieczne.
W polskich warunkach, na co zwraca uwagę Piotrowska-Oliwa, sprawdzą się ponadto duży prześwit (dzię™ki niemu można z powodzeniem zapomnieć‡ o wysokich krawężnikach i głębokich wyrwach) oraz wzmocnione zawieszenie (wszechobecne na naszych drogach dziury nie bę™dą już tak groźne).
- Z drugiej strony, wyraźnie odczuwa się wszelkie nierówności na drodze - zauważa szefowa operatora sieci komórkowej. - O komforcie godnym limuzyny można zatem zapomnieć‡.
Trudno również porównywać SUV-a Suzuki z Audi A6, jakim Grażyna Piotrowska-Oliwa jeździ na co dzień.
- Wnętrze Grand Vitary w porównaniu z limuzyną wyższej klasy jest surowe i ubogie, choć miał‚am podobno do czynienia z topową odmianą tego modelu - krytykuje prezes Centertela.
Należy dodać, że urządzenia wokół kierowcy obsługuje się intuicyjnie. Nie trzeba nawet zaglądać do instrukcji, aby wszystko ustawić zgodnie z upodobaniami. Łącznie z pokładowym sprzętem audio bą…dź klimatyzacją.
W ogólnie znakomitej ergonomii jest jeden wyłom: fotel ma zbyt krótkie siedzisko.
- miał‚am wrażenie, że się z niego zsuwam - skarży się Piotrowska-Oliwa.
Mimo wszystko Grand Vitara ma jej zdaniem sporo zalet:
- Jeździłam tym autem podczas intensywnej ulewy i muszę przyznać, że ma ono bardzo szybkie i, co ważniejsze, niezwykle skuteczne wycieraczki. Ponadto podczas jazdy na śliskiej, mokrej drodze dało się odczuć, że samochód bardzo dobrze trzyma się nawierzchni.
To zasługa napędu na cztery koła, cechy właściwej niemal dla wszystkich kompaktowych SUV-ów. W wypadku Grand Vitary kierowca może wybrać jeden z trzech sposobów przenoszenia napędu na obie osie: "inteligentny" (auto samo "decyduje", czy napędzane mają być‡ wszystkie koła), stały i jego wersję terenową, czyli z tzw. reduktorem, zwię™kszającym siłę napędową. Warto dodać, że ta ostatnia opcja występuje rzadko w samochodach tej kategorii.
- Moim zdaniem, benzynowy silnik, o pojemności dwóch litrów, jest za słaby jak na auto terenowe - zwraca uwagę prezes Centertela. - Szczególnie w testowanym pojeździe, z automatyczną skrzynią biegów, dawało się odczuć brak mocy. Wyprzedzanie było trudne, a hałas towarzyszący wchodzeniu na wysokie obroty - nazbyt duży.
Niemniej Grażyna Piotrowska-Oliwa przyznaje, że takie auta jak Grand Vitara nawet jej mogą… się przydać:
- Czasem wypożyczam "terenowe" Suzuki podczas wakacji na poł‚udniu Europy. Tam, wynajęte na kilka dni, sprawdza się naprawdę znakomicie.

Manager Magazin, Numer 1 (36) Styczeń 2008